
Pasieka Michała i Kasi — witamy!
Dla miłośników pszczół od miłośników pszczół
Pasieka Michała i Kasi — nasza historia
Cześć, miło nam, że do nas trafiłeś. Mam na imię Michał i jestem informatykiem :) Prowadzę własną firmę i w raz z żoneczką która jest stomatologiem :D założyliśmy przydomowa pasiekę na własne potrzeby.
Zaczęło się skromie od dwóch uli cztery lata temu. Dwa lata temu było już sześć. Idąc za ciosem rok temu było dwanaście, a dziś.... 27.
Jako, że mam 5 rodzeństwa ilość uli powiększyła się bo każdy chciał dostać słoik miodu.
Nie prowadzimy pasieki dla zarobku, mamy swoje zawody, ale sprawia nam to niezwykłą frajdę i nie spodziewaliśmy się że nas to tak wciągnie. Obecnie mam większą ilość miodu niż jesteśmy w stanie zjeść więc możemy Tobie odstąpić niewielką ilość słoików.

Miodzio
Zanim zainteresujesz się naszymi miodami chcę Ci coś o nich opowiedzieć. Nie produkujemy miodu na skalę przemysłową. Dzielimy się miodem z nadwyżki której nie jesteśmy w stanie z rodziną zjeść przez zimę. Nie żyjemy z tego - mamy inne zajęcia, a przez to że pszczoły stały się nasza pasją dzielimy się tym z innymi. Opiekujemy się pszczołami i czasami zdejmujemy z ich barków ciężar posiadanego bogactwa i rozlewamy go do słoików.
- Mamy go dla siebie więc w naszej pasiece nie używamy ciężkiej chemii.
- Nie dekrystalizujemy miodu. Tak, prawdziwy miód krystalizuje, zachowując przy tym wszystkie wartości odżywcze. Nasze miody po miesiącu, czasem po pół roku krystalizują. Jedynie świeżo rozlany miód przez pewien czas jest płynny
- Nie mieszamy miodów różnych gatunków i nie używamy osuszaczy.
Wypróbuj je osobiście
